Sprawiedliwa waga – historia o uczciwości
W małej wiosce żył sobie rolnik, który co tydzień sprzedawał piekarzowi kilogram masła. Przez długi czas ich handel przebiegał bez żadnych problemów, aż pewnego dnia piekarz postanowił sprawdzić, czy rzeczywiście dostaje dokładnie tyle, ile powinien.
Zważył masło i ku swojemu zdziwieniu odkrył, że waży ono mniej niż kilogram. Oburzony, poczuł się oszukany i postanowił zgłosić sprawę do sądu, oskarżając rolnika o nieuczciwość.
Na rozprawie sędzia zwrócił się do rolnika:
– Jak ważysz masło, które sprzedajesz piekarzowi? Masz odpowiednią wagę?
Rolnik spokojnie odpowiedział:
– Wysoki Sądzie, jestem prostym człowiekiem. Nie stać mnie na precyzyjne wagi, mam tylko zwykłą wagę szalkową.
– A więc jak mierzysz dokładnie kilogram masła? – zapytał sędzia.
Rolnik uśmiechnął się lekko i odpowiedział:
– To bardzo proste. Od dawna kupuję od piekarza kilogramowy bochenek chleba. Gdy go przynosi, kładę go na jednej szalce wagi, a na drugiej odmierzam dokładnie tyle samo masła. Jeśli teraz moje masło waży mniej niż kilogram, to znaczy, że i chleb piekarza od początku nie ważył tyle, ile powinien.
Piekarz zamilkł. Zrozumiał, że sam padł ofiarą własnej nieuczciwości.
Jaki morał z tej opowieści?
Życie działa na zasadzie odbicia – to, co dajesz innym, wraca do ciebie. Jeśli jesteś uczciwy, spotkasz się z uczciwością. Jeśli oszukujesz, prędzej czy później sam zostaniesz oszukany. Prawda zawsze wychodzi na jaw, a sprawiedliwość działa w sposób, którego często się nie spodziewamy.