W świecie, w którym „szybciej, więcej, lepiej” stało się codziennością, coraz więcej osób doświadcza chronicznego stresu. Nasze ciała – choć niezwykle odporne – nie są stworzone do życia w ciągłym napięciu. A jednym z pierwszych hormonów, który to odczuwa i zaczyna działać na alarm, jest kortyzol. Zamiast szukać „magicznych” rozwiązań na zmęczenie, przybieranie na wadze czy rozdrażnienie – warto się zatrzymać i zadać sobie pytanie:
Czy to możliwe, że to mój organizm woła o pomoc?
Czym właściwie jest kortyzol?
Kortyzol to hormon produkowany przez nadnercza – kluczowy dla naszej reakcji „walcz albo uciekaj”. W normalnych warunkach pomaga nam przetrwać stresujące sytuacje, reguluje poziom glukozy we krwi, wpływa na metabolizm i ciśnienie krwi.
Ale jeśli stres staje się codziennością, a organizm nie ma czasu na regenerację, poziom kortyzolu może pozostać przewlekle podwyższony – i to właśnie wtedy zaczynają się prawdziwe problemy.
10 objawów, które mogą świadczyć o zbyt wysokim poziomie kortyzolu:
-
Drganie powiek – drobne skurcze mogą być sygnałem przeciążenia układu nerwowego.
-
Wzdęcia i przypadkowe siniaki – kortyzol wpływa na procesy trawienne i krzepliwość krwi.
-
Wypadanie włosów – stres zaburza gospodarkę hormonalną i może prowadzić do utraty włosów.
-
Pogorszenie wzroku, rozmazywanie obrazu – długotrwałe napięcie osłabia pracę nerwu wzrokowego.
-
Mgła mózgowa, problemy z koncentracją – trudność w skupieniu i spowolnione myślenie to typowe objawy.
-
Dzwonienie w uszach – nerwowe przeciążenie może dawać takie psychosomatyczne efekty.
-
Napady gorąca i silnego zimna – zaburzenia termoregulacji to kolejny efekt hormonalnego chaosu.
-
Niespodziewany ból w klatce piersiowej – nawet bez choroby serca, ciało może reagować lękiem fizycznym.
-
Palpitacje serca – serce bije szybciej, nawet gdy odpoczywasz.
-
Brak energii przez co najmniej 15 minut dziennie – chroniczne zmęczenie to sygnał, że ciało nie nadąża z regeneracją.
Co wpływa na obniżenie poziomu kortyzolu?
Dobra wiadomość: kortyzol da się okiełznać! Wymaga to uważności, świadomych wyborów i... trochę troski o siebie. Właśnie tego, na co często „nie mamy czasu”.
Magnez – Twój cichy sprzymierzeniec w walce ze stresem
Magnez wspiera układ nerwowy, łagodzi napięcia i pomaga w regeneracji. Znajdziesz go w:
-
Orzechach: migdały, nerkowce
-
Nasionach: pestki dyni, słonecznika
-
Zielonych warzywach liściastych: szpinak, jarmuż, boćwina
-
Roślinach strączkowych: fasola, soczewica
-
Pełnoziarnistych produktach: kasza gryczana, brązowy ryż, owsianka
Banany
Zawierają nie tylko magnez, ale też witaminy z grupy B, które wspierają funkcjonowanie mózgu i pomagają utrzymać dobry nastrój.
Awokado
To superfood pełne zdrowych tłuszczów i składników mineralnych – odżywia komórki nerwowe i wspiera pracę nadnerczy.
Ciemna czekolada
(70% kakao lub więcej) – nie tylko pyszna, ale też działa jak naturalny antydepresant.
Jak jeszcze możesz obniżyć poziom kortyzolu?
-
Zadbaj o sen – minimum 7–8 godzin, najlepiej w stałych godzinach.
-
Ogranicz kofeinę i alkohol – szczególnie po południu i wieczorem.
-
Ćwicz z umiarem – zbyt intensywny trening może… zwiększyć poziom kortyzolu!
-
Oddychaj – głębokie, świadome oddychanie aktywuje układ przywspółczulny, odpowiedzialny za regenerację.
-
Zadbaj o emocje – pisz dziennik, mów o swoich uczuciach, pracuj z terapeutą.
-
Ogranicz ekran przed snem – niebieskie światło zaburza melatoninę i rytm dobowy.
-
Bądź blisko natury i ludzi – kontakt z zielenią, ciepłe rozmowy i śmiech to cudowni „regulatorzy hormonów”.
Kortyzol to nie wróg – to komunikat
Kiedy ciało wysyła Ci sygnały – nie ignoruj ich. Nie zawsze potrzebujesz leku czy suplementu. Czasem wystarczy zatrzymać się, wyjść na spacer, zjeść coś odżywczego, porozmawiać z bliską osobą. Twój organizm wie, czego potrzebujesz – wystarczy, że zaczniesz go słuchać.